Oni się Ciebie boją. Nie za bardzo wiedzą co mają z
Tobą robić. Jesteś trochę za obrotna i trochę za pewna siebie. Ci chłopcy, bo
przecież nie mężczyźni, dobrze sobie zdają sprawę, że bez nich u boku Ty dalej
dasz sobie świetnie radę. W ich oczach nie jesteś ani trochę słodka ani trochę
niezdarna ani nieporadna. Po prostu Ciebie się nie da uratować z żadnej opresji
i nie bardzo jak się da być księciem na białym koniu, superbohaterem. Nie
chcesz udawać damy w opałach, ale powiedziałaś mi kiedyś, że nie chcesz być też
dla kogoś matką w związku. Chcesz śmiałych decyzji, ogarniętego życia i
pewności. Chcesz, żeby ktoś w końcu przejął choć na chwilę kontrolę.