piątek, 11 września 2015

Gdy cierpimy

 

Tym razem to będzie post wyłącznie ode mnie, bez cytatów wyłącznie moje przemyślenia. Ostatnio myślałam o tym co jest ważne gdy cierpimy, co sama chciałabym usłyszeć gdy jestem w rozsypce. Doszłam do wniosku, że w takich sytuacjach nie jest ważne co się mówi lub czego się słucha, ważne jest to czy jest ktoś przy tobie, czy masz na kogo liczyć, czy ktoś przytuli, wysłucha, nawet jeśli dzieli was kilkaset kilometrów, ale wiesz, że możesz zadzwonić i ta osoba zawsze odbierze, a jak staniesz w drzwiach to wpuści cię do środka. Nie ważne co się mówi, bo to zwykle brednie, które mają pocieszyć z lepszym lub gorszym skutkiem, ale najważniejsze jest to, że druga osoba pomoże ci pozbierać i złożyć wszystkie twoje rozsypane części i nie pozwoli byś głębiej spadał w przepaść cierpienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz