Dziecinko, ja nie jestem dla Ciebie. Ty nie potrzebujesz wcale mnie.
Potrzebujesz kogoś, kto będzie Cię nieustannie głaskał słowami, kto
otuli Cię puchową kołd
rą i przykryje
szklanym kloszem. A ja nie umiem nie ranić, ja wydrapuje oczy słowami,
rozrywam duszę milczeniem i kocham, kocham tak mocno, że wszystkie
szklane klosze przy mnie pękają
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz