Sekunda po sekundzie
Runda po rundzie
Godzina po godzinie
Tak czas nasz upłynie
Na tej ziemi nazywanej światem
Gdzie co chwile kłóci się brat z bratem
Mija dzień po dniu
Czasem aż brakuje snu
Człowiek jest zmęczony i niewyspany
Wtedy dzień może mieć nieudany
Miesiąc po miesiącu rok za rokiem
Miłość moja wychodzi mi wciąż bokiem
Chodzę szukam nie znajduję
I powoli życie swoje psuje
A gdy serce skończy swoje bicie
Właśnie wtedy upłynie moje życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz